Kiedy w grudniu 2017 w Jednostce Wojskowej Agat mówił, że chętnie skoczyłby raz jeszcze ze spadochronem, wydawało się to niemożliwe do zrealizowania. A jednak, 97-letni kpt. Aleksander Tarnawski, ostatni żyjący cichociemny, spełni swoje marzenie i w czerwcu skoczy w tandemie z byłym żołnierzem wojsk specjalnych. A wszystko to w ramach akcji charytatywnej.
Cichociemny Aleksander Tarnawski Upłaz spotkał się wczoraj z Tomaszem Kozłowskim, skoczkiem spadochronowym, który kilka lat temu skoczył ze stratosfery, a w zeszłym roku w ciągu jednego dnia wykonał 48 skoków. Każdy z nich był dedykowany jednej osobie walczącej z chorobą. Dzięki Kozłowskiemu udało się zebrać fundusze na pomoc dla potrzebujących. W tym roku przygotowuje się on do kolejnej akcji Projekt 100. To próba wykonania 100 skoków spadochronowych jednego dnia. Głównym jego celem jest zebranie miliona złotych na zakup 100 specjalistycznych wózków inwalidzkich dla setki cierpiących dzieci. Chcę również w ten sposób uczcić 100-lecie polskiego lotnictwa wojskowego mówi Tomasz Kozłowski. Skoki odbędą się 21 czerwca 2018 roku w strefie spadochronowej w Kazimierzu Biskupim koło Konina. Skoczek bardzo chciał upamiętnić również cichociemnych, elitarnych żołnierzy Armii Krajowej. Zapytałem pana Aleksandra, czy mogę skakać z emblematem cichociemnych na ramieniu. Zgodził się i jest to dla mnie największy zaszczyt mówi Kozłowski.
Ale to nie wszystko. Gdy Tomasz Kozłowski rozmawiał z Tarnawskim o jego skoku do Polski w kwietniu 1944 roku, i o tym jak się do niego przygotowywał, podjęli niezwykłą decyzję. 97-letni pan Aleksander postanowił wziąć udział w setnym skoku podczas Projektu 100. W czasie wojny cichociemni zaskakiwali wszystkich i tak pozostało do dzisiaj podkreśla Tomasz Kozłowski.
Tarnawski wykona skok w tandemie z byłym żołnierzem wojsk specjalnych, jednym z najbardziej doświadczonych skoczków spadochronowych w Polsce i na świecie. Prawdopodobnie będzie to skok z niewielkiej wysokości około 2 tysięcy metrów. Ze względów bezpieczeństwa chcemy, by swobodnego spadania było jak najmniej zastrzega Kozłowski. Dodaje, że z samolotu wyskoczy razem z nimi, tak by ostatni skok świętować wspólnie po bezpiecznym wylądowaniu na ziemi.
Przypomnijmy, że cztery lata temu Aleksander Tarnawski skoczył ze spadochronem z żołnierzem Jednostki Wojskowej GROM. Dlaczego zdecydował się na ten skok? Z charakterystycznym dla siebie dystansem mówił o tym w wywiadzie dla polski-zbrojnej.pl: Panuje przekonanie, że jak człowiek jest starym, za przeproszeniem, pierdołą, to się wszystkiego boi. No to się chciałem przekonać, czy tak jest. I się przekonałem, ku mojemu zdumieniu, że to nieprawda.
Chcesz pomóc Tomaszowi Kozłowskiemu i dzieciom, które potrzebują wózków inwalidzkich? Możesz wpłacić pieniądze już dziś: https://polakpomaga.pl/kampania/100-skokow-spadochronowych-po-100-wozkow
autor zdjęć: arch. Tomasza Kozłowskiego
Źródło publikacji: http://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/24645?t=Niezwykly-skok-