śI don™t think it™s going to fly (nie myślę, że to poleci) powiedział amerykański republikański senator Roger Wicker o (ustawie) PUMP Act, której los jest w Waszyngtonie aktualnie bardzo niepewny. Mimo, że Kongres już to przegłosował, a do przejścia Senatu brakuje bardzo niewielu głosów. Jeśliby się mimo wszystko udało uznawany za lewicowego, pro-pracowniczy Prezydent, podpisałby z entuzjazmem. A i przy okazji optyka Białego Domu, całego w dekoracjach świątecznych z podpisem pro-matczynym, byłaby jasna jak lampki choinkowe.
Niestety jednak, czasu na to zostało już bardzo niewiele zanim senaccy ustawodawcy rozjadą się do domów na Święta. W styczniu waszyngtońskie władze będą już wyglądały inaczej, więc jeśli nie zostanie to podpisane teraz, zaraz trzeba będzie startować do tego lotu od nowa i roczna robota nad ustawą przepadnie. Oryginalnymi autorami są Sen. Jeff Merkley, Demokrata z Oregon i Sen. Lisa Murkowski, Republikanka z Alaski, co jest o tyle ciekawe, że Stany są obecnie politycznie tak podzielone jak chińskie znaki równowagi Yin i Yang, bez praktycznie żadnych szarości pomiędzy czernią i bielą a raczej czerwienią i błękitem kolorami obu partii. R vs D i vice versa.
Amerykanie uwielbiają kryptonimy. PUMP to skrót od Providing Urgent Maternal Protections for Nursing Mothers Act (Pilnie Zapewnić Ochronę Macierzyńską Karmiącym Matkom). Tak, dobrze Państwo czytacie. Chodzi o PRAWNE zapewnienie karmiącym matkom pracownicom amerykańskich firm miejsca i czasu w pracy na ściąganie i przechowywanie własnego mleka dla ich niemowlaków w domach. Dlaczego niektórzy senatorzy nie chcą się podpisać? Bo lobbyści z linii lotniczych, BARDZO sugestywnie przekazują politykom, że zarządy amerykańskich linii lotniczych tego prawa nie chcą.
W USA obecnie ok. 30 tys. ludzi wykonuje zawód pilota różnych statków powietrznych. Oczywiście znakomita większość to lotnicy w liniach. A te z kolei w kraju o sześciu strefach czasowych oprócz samochodów - są podstawowym środkiem krajowego transportu osobowego. A już samoloty to prawie całość osobowego transportu międzynarodowego, statków wycieczkowych nie licząc, bo to bardziej pływające na karaibskie wyspy kasyna i hotele z rozrywką niż transport. Zresztą na te rejsy dowożą im pasażerów właśnie linie lotnicze.
70,7% pilotów liniowych tutaj to mężczyźni a 29,3% - kobiety. Historycznie, udział kobiet w tym do niedawna głównie męskim zawodzie nieustannie rośnie. (Podobnie jak zapotrzebowanie linii na nowych lotników).
A czego nie da się raczej powiedzieć o radach nadzorczych linii. Np. w United Airlines na 13 osób rady dyrektorów są tylko 2 kobiety. W American i Delcie symbolicznie po jednej.
Na ok. 112 tys. obsługi pokładowej w amerykańskich liniach, 83,9% to stewardessy a 16,1% stewardzi. W naziemnej obsłudze pasażerów proporcje są podobne.
Co ciekawsze, choć nikt w procesie naboru do obsługi pokładowej nie pyta o orientację seksualną kandydatów, tajemnicą poliszynela jednak jest, że nie tylko w USA linie po cichu preferują osoby LGBT. Powody są złożone. Podobno dbałość o obsługę pasażera czyli opiekuńczość są najważniejsze ale i nocowania statystycznie dają mniej niepożądanych ciąż w ramach tej samej firmy . Tak więc i w USA ten trend preferencji zarządów nie jest bynajmniej inny. Aż 1/3 obsługi na pokładach należy do tej właśnie grupy.
Na pytania ciekawskich dziennikarzy o lobbowanie przeciw PUMP Act walczące o życie w Waszyngtonie końca 2022, rzecznicy prasowi United, Delta i American Airlines odmówili komentarzy.
Koniec grudnia to przecież taki ważny czas rodzinnych świąt.
Problem polega na tym, że ustawa o matczynym mleku nie dotyczyłaby tylko linii lotniczych a ok. 9 mln. karmiących matek ze wszystkich firm w Stanach Zjednoczonych.
Rok 2022 to także kontrowersyjna decyzja konserwatywnego Sądu Najwyższego odwołującego dotychczasowe prawo do aborcji. W konsekwencji większość stanów zakazuje jej. Bo życie jest najważniejsze.
Znam takie polskie małżeństwo: ona jest pilotką w Locie. On w Delcie. Jeśli ustawa jednak nie przejdzie, to może mają szcżęście, że nie odwrotnie? Choć sam czasem nie wiem, w którym kraju mamy lepszy kapitalizm. (Dla pracownika, a nie zarządu czy polityków bliskich serca zarządów; i z wzajemnością).
Bo co powoduje, że samolot lata? Siła nośna? Skrzydła? Silniki? Pilot? To też. Ale money najbardziej. Nie ma miedzi dupcia siedzi (a nie lata) - mawiała moja mądra ś.p. teściowa.
Wesołych, spokojnych i rodzinnych Świąt, nawet jeśli gdzieś w drodze.
Korzystałem z:
Breast Milk Pumping Law Imperiled By Airlines | HuffPost Latest News
What Are U.S. Airlines Missing? Women Pilots | Air & Space Magazine| Smithsonian Magazine
Amerykańskie linie lotnicze są zdesperowane w kwestii zatrudniania nowych pilotów | dlapilota.pl
Board of Directors - United Airlines Holdings, Inc.
Interactive Map: US Abortion Policies and Access After Roe | Guttmacher Institute
Autor publikacji: Mirosław Waluś dla Aviation24.pl