fanpage facebook aviation24.pl fanpage twitter aviation24.pl kanał youtube aviation24.pl galeria instagram aviation24.pl

Wypadek L-29 Super Delfin podczas wyścigów lotniczych w Reno w USA. - Foto: Mirosław Waluś
Wypadek L-29 Super Delfin podczas wyścigów lotniczych w Reno w USA. - Foto: Mirosław Waluś

Odbywające się co roku, we wrześniu najszybsze wyścigi świata: STIHL National Championship Air Races w Reno w Newadzie zakończyły się tragedią. Stało się to w niedzielę, 18 września, w czasie przedostatniego wyścigu, ostatniego dnia tych czterodniowych zawodów.

Na oczach wielu tysięcy widzów i innych uczestników wyścigów i pokazów lotniczych, w wypadku samolotu L-29 Super Delfin zginął pilot i właściciel, Aaron Hogue, lat 61. Prywatnie był przedsiębiorcą z Paso Robles w Kalifornii.

Jego czerwony szkolno bojowy odrzutowiec produkcji czechosłowackiej, nazwany Ballista, w trakcie trzeciego okrążenia trasy wyścigu, na prostej, wzdłuż pasa lotniska Stead w Reno runął z pełną prędkością na pustynię okalającą teren lotniska. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pilot był jedyną osobą na pokładzie tego zabytkowego dwumiejscowego samolotu szkolno-bojowego.

Samoloty L-29 (powszechnie nazywane też Aero L-29) były produkowane przez zakłady Aero Vodochody koło Pragi w latach 19631974. Jest to więc sprzęt z podobnego okresu i zastosowania co polska TS-11 Iskra.

Jak podaje strona www.racingjets.com/pilots/aaron-hogue pilot miał ponad 2300 godzin nalotu na różnych typach samolotów, a w 2021 r. uzyskał tytuł Początkujący Roku 2021 (2021 Rookie of the Year)

Samoloty L29 (i następca L-39, którego kilka egzemplarzy też się tam ścigało), cieszą się w świecie lotniczym dużym zainteresowaniem i pozostają dumą wielu pilotów, grup pokazowych i szkół lotniczych. Jednym z powodów jest cena, innym ich reputacja oraz dostęp części i dokumentacji, a więc wsparcie producenta. Były używane (głównie do szkoleń) przez wiele armii różnych krajów. W USA, w rękach prywatnych są eksploatowane w kategorii experimental - co ma wiele ograniczeń prawnych i użytkowych, jak np. zakaz uzbrojenia czy konieczność deaktywowania foteli katapultowanych. Tak więc w tym konkretnym wypadku, pilot nie miał tej opcji ratowania się, mimo że takie (oryginalne) fotele w tym samolocie istnieją. Ich napęd musi być rozłączony, żeby było zgodnie z przepisami.

reno 19092022 1

reno 19092022 2

reno 19092022 3

reno 19092022 4

reno 19092022 5

reno 19092022 6

reno 19092022 7

reno 19092022 8

W trakcie tych wyścigów samoloty często osiągają prędkości zbliżone do maksymalnych dla danego typu, co dla L-29 wynosi odpowiednio 655 km/h (407 mph czyli 354 węzłów) na wys. 5000 m (16400 stóp). Przy takich prędkościach awaryjne opuszczenie samolotu przez pilota o własnych siłach jest praktycznie tj. fizycznie niemożliwe, nawet jeśli miałby na to czas. Wyścigi w Reno odbywają się na wysokości kilkuset metrów. Samo lotnisko jest na wys. 1539 m. czyli 5050 stóp 1,539.

Pogoda i widoczność, popołudniu, kiedy doszło do wypadku, była idealna do latania, przeważnie słonecznie, z lekkim zachmurzeniem, minimalnym wiatrem i temperaturą ok. 20 stopni Celcjusza.

Z moich obserwacji i kolegów pilotów i konstruktorów lotniczych z Polski, z trybun oddalonych o ok.2 km od miejsca upadku samolotu, wyglądało to jak usterka mechaniczna lub zasłabnięcie pilota. Samolot uderzając w ziemię pod kątem ok. 45 stopni z ogromną prędkością prawdopodobnie uległ całkowitemu zniszczeniu. Żona pilota i ekipa obsługująca ten samolot byli niestety naocznymi świadkami.

Przyczyny wypadku bada amerykańska federalna agencja NTSB wraz z miejscową policją i biurem szeryfa powiatowego. Jest jednak prawdopodobne, że prawdziwej przyczyny nie uda się określić ze względu zniszczenie i pożar maszyny.

Kilka dni przed tymi zawodami w locie testowym w Kalifornii, zginął inny pilot starszego pokolenia, niezwykle doświadczony Sherman Smoot na mocno zmodyfikowanym Jak-11 p.t Czech Mate tł. Czeski Partner(ka). Zdążył tylko zgłosić problem z ciśnieniem oleju. Był pretendentem do wygrania w klasie otwartej" tegorocznych wyścigów, w której startują przeważnie samoloty P-51 Mustang. To miał być wyścig, który miał się odbyć po wyścigu odrzutowców.

Autor publikacji i zdjęcia: Mirosław Waluś dla Aviation24.pl

Film: https://www.youtube.com/watch?v=-WRsZjqm0GY / Autor: Bigbigblue100 / Film osadzony w publikacji wg. zasad youtube.com