Już nie tylko kontrolerzy ruchu lotniczego śledzą ruch samolotów w powietrzu, co jest oczywiście ich pracą, ale również zwykli użytkownicy internetu.
Przykładem jest wczorajszy dzień, kiedy to rozdzwoniły się telefony w lini lotniczej ANA. Użytkownicy znanej aplikacji i strony internetowej Flightradar24.com zaobserwowali, że nagle z mapy zniknął samolot Boeing 767 lot NH629 z Tokjo do Kagoshima. Samolot nie pojawiał się na mapie przez ponad 15 minut, więc w takich przypadkach jest duże podejrzenie, że samolot mógł spaść w drodze do lotniska docelowego.
https://twitter.com/hashtag/NH629?src=hash
Na szczęście po ponad 20 minutach samolot odnalazł się na innym portalu śledzącym ruch samolotów tuż przed samym lądowaniem. Przyczyną zniknęcia samolotu była prawdopodobnie problemy z nadaniem lub odczytem sygnału z transpondera. Wszyscy odetchnęli z ulgą...
Jak widać jednak na straży bezpieczeństwa w powietrzu stoi wielu pasjonatów lotnictwa na całym świecie.
Na podstawie Twitt z Flightradar24.com