fanpage facebook aviation24.pl fanpage twitter aviation24.pl kanał youtube aviation24.pl galeria instagram aviation24.pl

 - Źródło zdjęcia: Walk.pl
- Źródło zdjęcia: Walk.pl

Lufhansa po raz kolejny w ciągu ostatnich kilkunastu dni mierzy się z konsekwencjami strajku swojego personelu. Rezultatu nie przyniosły starania przewoźnika o wydanie sądowego zakazu akcji strajkowej i od północy pasażerowie Lufthansy mogą mieć problemy z punktualnym dotarciem do celu podróży.

Strajk dotyczy rejsów wylatujących z niemieckich lotnisk w czwartek i piątek. Jak wynika z oświadczenia Lufthansy odwołanych zostanie 1300 lotów. Do Polski zaplanowanych zostało w tym okresie - według szacunkowych danych firmy AirHelp, specjalizującej się w prawach pasażerów - ok. 75 lotów. Strajk może więc potencjalnie dotknąć nawet 5700 pasażerów, próbujących dostać się do naszego kraju samolotem Lufthansy. Jak wskazuje ekspert AirHelp, loty z Niemiec do Polski to często wybierany kierunek przez podróżnych w tym roku, do końca października, z niemieckich lotnisk do naszego kraju przyleciało ponad 912 000 pasażerów.

To kolejna odsłona konfliktu taryfowego zarządu przewoźnika ze związkiem UFO (Unabhängige Flugbegleiter Organisation; niem. Niezależna Organizacja Personelu Pokładowego). W październiku związkowcy zorganizowali strajk ostrzegawczy w spółkach-córkach Lufthansy (Germanwings, Eurowings, City Line i SunExpress). W wyniku, ograniczonej do kilku lotnisk akcji, odwołanych zostało około 100 lotów.

Pasażerowie, którzy w wyniku akcji strajkowej doświadczyli zakłócenia lotu mogą mieć prawo do odszkodowania. Jeśli ich lot został odwołany lub opóźniony o ponad trzy godziny przysługuje im ono na podstawie przepisów unijnego Rozporządzenia (WE) 261/2004. W określonych przypadkach może ono wynieść nawet do 600 euro na osobę.

Z odpowiedzialności za zakłócenie linia lotnicza jest wyłączona jedynie w przypadku nadzwyczajnych okoliczności, takich jak: nagłe przypadki medyczne czy bardzo złe warunki pogodowe. Nie należy jednak do nich strajk jej pracowników wskazuje Marta Koziarz, ekspert AirHelp, firmy wspierającej pasażerów w egzekwowaniu odszkodowań lotniczych.

Taką interpretację potwierdził Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ubiegłym roku wskazując w swoim orzeczeniu, że linia lotnicza odpowiada za działania swojego personelu także w takiej sytuacji. Mimo to część przewoźników próbuje odmawiać odszkodowania, argumentując wciąż, że strajk stanowi dla niego okoliczność nadzwyczajną. - W najgorszym wypadku otwarta pozostaje droga sądowa - wskazuje Koziarz. - Jako firma pomagamy pasażerom w takich sytuacjach. Co więcej, każdy pasażer, który doświadczył zakłócenia lotu może na naszej stronie bezpłatnie sprawdzić, czy uprawnia go ono do uzyskania odszkodowania. Jeśli tak przeprowadzimy dla niego cały proces - deklaruje ekspert AirHelp.

Cała procedura została maksymalnie uproszczona dla podróżnych. Możliwe jest to m.in, dzięki automatyzacji procesu składania wniosków o rekompensatę od oceny, którym pasażerom przysługuje odszkodowanie, po przyporządkowanie wniosku pod odpowiednią jurysdykcję, dającą największe szanse na jego przyznanie.

Prawo pasażerów do odszkodowania od linii lotniczej

Odszkodowanie od linii lotniczych przysługuje podróżnym w przypadku opóźnionych o co najmniej 3 godziny  lub odwołanych lotów oraz odmowy przyjęcia (w związku np. z overbookingiem) wylatującym z wybranego kraju UE bądź lądującym na terytorium UE, ale tylko gdy korzystają oni z usług europejskiego przewoźnika. Gdy za zakłócenie odpowiedzialna jest linia lotnicza, pasażerowie mogą ubiegać się o odszkodowanie zazwyczaj w ciągu 3 lat od zaistniałej niedogodności, a dla Polski ten czas wynosi 1 rok. Tylko nadzwyczajne okoliczności, takie jak: trudne warunki atmosferyczne lub nagłe przypadki medyczne, zwalniają linie lotnicze z obowiązku rekompensaty.

Źródło informacji: Walk.pl