Według relacji pilota zwierzęta znalazły się między przednią golenią podwozia a silnikiem pod prawym skrzydłem samolotu. Wydawało się, że B737 ostatecznie uniknie kolizji z niedźwiedziami, jednak matka została uderzona gondolą silnika i zginęła na miejscu. Niedźwiadki przeżyły. Ze względu na wzrost uniknęły zderzenia z silnikiem, jednak mogły dostać się pod koła podwozia. Samolot nie doznał dodatkowych uszkodzeń oprócz wgniecionej gondoli silnika. Nikt na pokładzie nie został ranny.