W ciągu ostatnich kilku dni coraz więcej przewoźników – m.in. Air India, Lufthansa i Emirates – zaczęło omijać przestrzeń powietrzną Iranu, Iraku i Izraela, w odpowiedzi na zwiększone napięcia geopolityczne.
Linia Air India oficjalnie potwierdziła modyfikacje tras na rejsach do Europy i USA, co skutkuje dłuższym czasie lotu (średnio o 45–60 minut) i większym zużyciem paliwa.
Dzięki ścisłej współpracy z globalnymi systemami optymalizacji tras, przewoźnicy szacują wzrost kosztów operacyjnych o 5–7%, co przekłada się na wyższe ceny biletów, szczególnie na długodystansowe loty przez rejon Bliskiego Wschodu. Linie lotnicze podkreślają, że dodatkowe tankowania oraz alternatywne lotniska postojowe są już planowane, by zrekompensować opóźnienia.
W związku z tym światowe giełdy paliw lotniczych zareagowały niewielkim wzrostem cen, ale nadal utrzymują się poniżej rekordowych poziomów.
Podróżni powinni spodziewać się wydłużonych czasów lotów i ewentualnych przesiadek w innych hubach; warto monitorować komunikaty linii oceną tras.
Źródła informacji: LiveMint, AviationSourceNews / redag. Aviation24.pl