Szeroko komentowane wypowiedzi ministra obrony Portugalii Nuno Melo, udzielone w wywiadach dla narodowych mediów publicznych, podkreślają niepewność wynikającą ze zmieniającej się geopolityki, szczególnie w świetle niekonwencjonalnej polityki administracji Donalda Trumpa. Decyzja Portugalii – choć nie ostateczna – skłania do rozważenia alternatywnych opcji, w tym europejskich rozwiązań, co może wpłynąć na przyszłe zakupy sprzętu wojskowego w Europie.
Również amerykańskie portale, m.in. Business Insider, podkreślają, że decyzja Portugalii odnośnie F‑35 jest symptomem szerszych niepokojów transatlantyckich wobec nieprzewidywalności polityki Donalda Trumpa. Według doniesień, portugalskie władze zaczynają kwestionować, czy w długofalowej perspektywie mogą liczyć na pełny dostęp do usług serwisowych i części zamiennych – co jest kluczowe dla eksploatacji tak zaawansowanego sprzętu. Amerykańska prasa sugeruje, że taka sytuacja może wpłynąć nie tylko na relacje w ramach NATO, ale także na stabilność programu F‑35, stając się potencjalnym sygnałem, iż geopolityczne zawirowania mogą zmienić układ sił na rynku obronnym.
Na arenie międzynarodowej już wcześniej pojawiały się podobne sytuacje, ale zawsze, do tej pory, dotyczyły odmowy sprzedaży samolotów F-35 przez Stany Zjednoczone. Przykładem jest np. Tajlandia gdzie Stany Zjednoczone odmówiły sprzedaży F‑35 do Tajlandii, powołując się na kwestie techniczne oraz szkoleniowe. Słynny przypadek Turcji gdzie ze względu na zakup rosyjskiego systemu S‑400, USA zawiesiły procedurę pozwolenia na sprzedaż F‑35 dla Turcji, co w następstwie wiązało się z napięciami politycznymi i militarnymi.
Źródło informacji: X, Business Insider, redag. Aviation24.pl