W Piotrkowie Trybunalskim, w Polskim Centrum Spadochronowym SKY FORCE, trwają treningi przed ważnym światowym wydarzeniem. To nie tylko lokalna atrakcja – oczy całego świata spoglądają dziś w niebo nad tym niewielkim miastem, gdzie spotkali się skoczkowie spadochronowi z różnych zakątków globu. Cel mają ambitny: przygotowania do ustanowienia nowego rekordu świata w canopy formations – czyli formacjach tworzonych przez spadochroniarzy na otwartych czaszach.
To jedyny taki trening w Europie. Skoczkowie intensywnie ćwiczą manewry, precyzję lotu i synchronizację, które będą kluczowe podczas rekordowego skoku planowanego na listopad 2025 roku na Florydzie. Chcą stworzyć powietrzną formację złożoną aż ze 121 osób. Dotychczasowy rekord świata w tej dyscyplinie wynosi 100 osób i został ustanowiony w 2007 roku. Wtedy, po miesiącach przygotowań, międzynarodowy zespół skoczków wykonał udany skok nad Lake Wales na Florydzie. Stworzyli imponującą, wielowarstwową formację z kilkunastu "pięter" czasz, trzymając się uchwytów w precyzyjnie zaplanowanym układzie. Było to wydarzenie szeroko komentowane w świecie sportów ekstremalnych, nie tylko ze względu na skalę, ale i techniczną trudność całej operacji.
Tegoroczna próba pobicia rekordu ma być jeszcze bardziej widowiskowa i wymagająca. Skala przedsięwzięcia wymaga nie tylko najwyższych umiejętności każdego z uczestników, ale też perfekcyjnego zgrania zespołu. Nic więc dziwnego, że przygotowania odbywają się w najbardziej sprzyjających do tego miejscach – i jednym z nich jest właśnie lotnisko w Piotrkowie.
Nie bez powodu mówi się, że serce tego rekordu bije aktualnie w Polsce. Energia, zaangażowanie i determinacja, z jaką trenują uczestnicy, robią ogromne wrażenie. Piotrków stał się w tych dniach prawdziwą stolicą canopy formations. Każdy dzień przynosi nowe próby, dopracowywanie układów i wzajemne zgrywanie się zawodników. To właśnie tu buduje się fundament pod spektakularny sukces na drugim końcu świata.
Źródło informacji: Sky Force / redag. Aviation24.pl