Moi Przyjaciele z Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie zaprosili mnie na uroczystość obchodów Święta 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.
Kilka lat nie miałem okazji odwiedzić słynnej Szkoły Orląt w Dęblinie. Aż tu naraz dotarło zaproszenie na uroczystości 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego, więc nie można było odmówić i nie skorzystać z możliwości zwiedzenia Szkoły.
Pierwsze wrażenia niesamowite, mnóstwo zmian, nowy Port, nowe hangary, nowy Domek Pilota, nowy budynek Straży Pożarnej, nowe zaostrzone przepisy, wiele innych nowości zmierzających do podniesienia stopnia bezpieczeństwa.
Ale także ze smutkiem stwierdziłem, że po późnym przyjeździe i zabukowaniu się w Ikarze, okazało się że słynne Piekiełko zamknięte ... Łoj to się pozmieniało ... Rano wczesne wstawanko i coby tu zjeść i gdzie. Na szczęście stare przyjaźnie nie rdzewieją i szybki telefon do Jego Ekselencji Tropa i za chwilkę zjedliśmy śniadanko w bufecie przy Globusie. Dalsze zwiedzanie zarówno części wojskowej jak i Aeroklubowej umożliwił nam Roman Mendrek służąc za przewodnika. Trafiliśmy wreszcie do nowego Domku Pilota, który zrobił na nas wrażenie swoją nowoczesnością i wielkością. A sala pamięci Biało Czerwonych Iskier za lustrzanymi drzwiami robi świetne wrażenie. Tutaj podziękowania dla Darka Karwowskiego i Tomka Czerwińskiego ! Trochę marudziłem za poprzednią salą z barkiem, ale natowskie przepisy wprowadziły nowe obostrzenia.
Zresztą później podczas rozpoczynających się pokazów okazało się, że na terenie Szkoły obowiązuje absolutny zakaz konsumpcji wszelakich alkoholi łącznie z piwem, więc zarówno publiczność jak i my bez mrugnięcia spożywaliśmy duże ilości wody z cytryną. Namiot VIP-owski również był sterylny. A słoneczko prażyło niemiłosiernie.
Pokazy.
Zarówno Biało Czerwone Iskry jaki i Orliki wykonały pełne dynamiczne pokazy, co przy pięknej pogodzie było niezmiernie atrakcyjne. Brawa dla pilotów obu zespołów. Osobną atrakcją był pokaz wspólnej akrobacji samolotu odrzutowego MIG-29 pilot Jacek Stolarek i akrobacyjnego XA-41 Sbach Artura Kielaka. Ciekawie wyglądał wiązanka figur wykonana przez śmigłowiec Puszczyk w nowych oryginalnych malowaniach. I wreszcie nadszedł czas pożegnania, z załogami samolotów, przyjaciółmi znanymi od lat, ech fajnie by było znowu wrócić za jakiś niedługi czas. Dziękuję serdecznie wszystkim lotnikom z Dęblina za gościnę, czas nam tzn. Markowi i mnie poświęcony. Było SUPER !!!
Z Biało Czerwonymi Iskrami i Arturem Kielakiem zobaczymy się w niedzielę 3 września w Bielsku-Białej !
Do Miłego, do Zobaczyska !
Relację przygotował: Wojciech Gorgolewski
Zdjęcia: Wojciech Gorgolewski