Historia tych myśliwców w Holandii jest dość długa. Jak informuje Ministerstwo Obrony Holandii, pierwszy z 213 samolotów F-16 zakupionych przez Holandię przybył do bazy lotniczej Leeuwarden 6 czerwca 1979 roku. Amerykański samolot myśliwski przez ponad 45 lat udowadniał swoją wartość w kraju i za granicą. W 1979 roku F-16 Fighting Falcon zastąpił myśliwiec F-104 Starfighter, a później NF-5. Teraz to F-35 zastępuje F-16.
27 września po południu Holandia oficjalnie pożegnała legendarny samolot. Stało się to między innymi podczas lotu w formacji 8 samolotów nad Holandią.
Uroczystości te były transmitowane na platformie Youtube:
Trasa przelotu F-16 wyglądała następująco (Źródło: Ministerstwo Obrony Holandii):
Obecnie holenderskie myśliwce znajdują się obecnie jedynie w bazach lotniczych Leeuwarden i Volkel. Teraz są to F-35, ale przed wprowadzeniem tych samolotów były też F-16. Wcześniej samoloty stacjonowali także w bazach lotniczych w Eindhoven, Gilze-Rijen i Twenthe.
Holenderskie F-16 udowodniły w ciągu kilku dekad swoją wartość w kraju i za granicą. W Holandii tzw. para dyżurna zawsze pozostawała w gotowości, aby monitorować przestrzeń powietrzną Belgii, Holandii i Luksemburga, kiedy to np. rosyjskie bombowce zbliżyły się do holenderskiej przestrzeni powietrznej lub w nią wleciały. Innym przykładem jest zaangażowanie w monitorowanie wałów przeciwpowodziowych. F-16 wykorzystywały sprzęt na podczerwień do mapowania, czy wały zostały nasycone wodą i w związku z tym osłabione.
Trochę statystyk wypadkowych
Pierwszy holenderski F-16 rozbił się 10 marca 1980 r. Następnie w ciągu całego okresu użytkowania były 44 kolejne wypadki z udziałem tego typu myśliwców. Część maszyn w wyniku drobnych incydentów udało się jeszcze naprawić, ale 36 zostało zniszczonych lub zutylizowanych. W sumie w 45 wypadkach i katastrofach siły powietrzne straciły 15 pilotów F-16. Ostatni samolot został stracony przez Holenderskie Siły Powietrzne 21 września 2006 roku. Od tego czasu piloci bezpiecznie wracali z lotów i misji szkoleniowych.
Misje z udziałem holenderskich F-16
W przypadku F-16 misje te rozpoczęły się w kwietniu 1993 r., wkrótce po oficjalnym zakończeniu zimnej wojny w 1991 r. W wyniku rosnącego napięcia między różnymi grupami etnicznymi w byłej Jugosławii, utworzono operację NATO Deny Flight i Deliberation Force. Holenderskie F-16 z Villafranca początkowo biorą udział w egzekwowaniu strefy zakazu lotów i późniejszych lotach bombowych. Następnie z Amendoli we Włoszech Holandia wniosła wkład w operację Allied Force, między innymi za pomocą samolotów F-16 .
Po rozmieszczeniu nad Bałkanami F-16 latały w Afganistanie w latach 2002–2014. Najpierw w ramach operacji Enduring Freedom , a następnie w Międzynarodowych Siłach Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Holandia wysłała także F-16 z Sardynii w ramach Unified Protector do Libii w 2011 roku.
F-16 z Holandii służyły także w Jordanii dla misji Inherent Resolve. Operacja ta koncentrowała się na zwalczaniu organizacji terrorystycznej ISIS w Iraku i Syrii. Samoloty F-16 uczestniczyły w misji w tym rejonie w latach 2014–2018.
Co dalej?
Era F-16 dobiegła już końca dla Holenderskich Sił Powietrznych, ale nie dla F-16. Spośród maszyn, które przez lata nie zostały sprzedane ani odpisane na straty, 14 egzemplarzy znajduje się obecnie w Rumunii. Szkoli się na nich pilotów myśliwców, nie tylko rumuńskich, ale także ukraińskich. Holandia przekazuje Ukrainie ostatnie F-16 do wykorzystania w obronie przed agresją Rosji na ten kraj.
Źródło informacji: Ministerstwo Obrony Holandii, redag. Aviation24.pl