Tegoroczna pogoda nie rozpieszczała uczestników FCC Gliding. Zawody na Słowacji Pribina Cup w Nitrze i FCC Gliding rozrosły się do rangi najliczniej obsadzonych zawodów szybowcowych na świecie z racji wspaniałej atmosfery, dobrej organizacji, atrakcyjnemu położeniu, oraz sprzyjających warunków klimatycznych.
Cennym walorem są piękne góry z rozległymi dolinami i dużymi pola zapewniającymi bezpieczne lądowanie w przypadku kłopotów. Wiosna przybywa w ten region dwa tygodnie wcześniej niż u nas, choć to zaledwie parę kilometrów za szczytami Beskidu Żywieckiego i zwykle jest słoneczna.
Dwa pierwsze warunki nie zmieniły się. Nawet osoby towarzyszące nie miały powodów do narzekań, bo w sąsiedztwie lotniska jest sporo atrakcji, a na lotnisku zadbano nawet o to by nie nudziły się dzieci. Główny animator zawodów,inż. Jozef Horniak, troszczył się bardzo, aby frustracja nie dopadła dorosłych. Zawiodła jednak pogoda. Przy typowych dla tego miejsca warunkach lata się w górach jeśli nad płaskim terenem trudno uświadczyć cumulusa, zaś nad Dunaj śle się pilotów, gdy chmury pętają się po szczytach. W tym roku El Ninjo wyjątkowo aktywnie paskudził w Andach, a jego oddziaływanie najwyraźniej miesza także u nas.
Nie mieli powodów do radości uczestnicy wielkanocnych zawodów w Nitrze, uczestnicy FCC Gliding zastanawiali się czasem, czy nie warto pojechać na narty do ośrodków sportów zimowych, które wznowiły działalność po obfitych opadach śniegu. Mimo wyjątkowo niesprzyjającej pogody zdołano rozegrać 4 konkurencje.
Była szansa na piąty wyścig, ale jeziorka wody i błoto na lotnisku uniemożliwiły starty. Wkrótce powinien zniknąć ten mankament, bo gospodarze zamierzają położyć tu twardy pas startowy.
Zawody zakończyły się miłym Polskim akcentem. Sebastian nie zwykł tu przegrywać i sięgnął znów po trofea w klasie mix/ szybowce 18- m i klasy otwartej/ ,
natomiast Przemysław Bartczak pokonał rywali w klasie szybowców 15- metrowych. Klasę club zdominowali dwaj Brytyjczycy:Tim Minler i Gerrard Dale.
Tomasz Kawa
Źródło informacji i zdjęć: http://www.sebastiankawa.pl/11089/w-sniegu-i-w-deszczu/